wtorek, 8 kwietnia 2014

11

                Nie wiedział, co ma ze sobą zrobić, gdzie pójść, co zrobić z wiedzą, jaką przed chwilą nabył. Nie mógł pojąć jak Aneta mogła żyć tak przez tyle lat. Z jednej strony był na nią przeraźliwie wściekły, a z drugiej próbował ją zrozumieć, pojąć, dlaczego posunęła się do tego.
                Siedział w parku na ławce chowając twarz w dłoniach i jeszcze raz analizował przebieg tej rozmowy
 „byłam przerażona w ogóle nie wiedziałam, co robić”
„rozpętało się piekło”
„ja i „bachor” zniszczymy ci życie, karierę”
, „jeśli cię nie zostawię to będę musiała pozbyć się dziecka.”
                Otworzyła przed nim cała siebie, szczerze wyjaśniła mu wszystko, co trzymało się go przez piętnaście lat, była z nim w pełni szczera, a on zdał sobie sprawę, że zachował się jak dupek i wyszedł. Przecież to, co wtedy zrobiło nie było jej decyzją, działała pod presja kierując się dobrem poczętego dziecka. Zareagował zbyt impulsywnie. Po prostu wyszedł. Zachował się niedojrzale.
                Reakcja Łukasza ją zaskoczyła. Myślała, że jest dorosłym rozsądnym mężczyzną i jakoś zareaguje, porozmawia z nią, a nie wyjdzie. Chociaż, czego mogła się spodziewać po wyjawieniu sekretu sprzed piętnastu lat? Nie każdego dnia człowiek dowiaduje się, że od kilkunastu lat ma dziecko, o którego istnieniu nie wie przez swoich najbliższych.
                Wróciła do pracy papierkowej. Chociaż w ogóle nie mogła się skupić starała się dobrze wypisać wszystkie zamówienia i nie popełniać żadnych błędów jednak myślami wciąż było gdzieś indziej. Zastanawiała się jak będzie wyglądać teraz jej relacja z Łukaszem, czy powinna do niego zadzwonić, jak powiedzieć o tym wszystkim córce i jaka będzie jej reakcja. Co do jednego była pewna, wiedziała, że w tym momencie jej małżeństwo się skończyło, że już najwyższy czas by przestać udawać, by w końcu, od piętnastu lat, pomyślała o sobie, o swoim szczęściu, którego nie ma w jej związku z Tomaszem.
- Aneta, nie przesadzasz? Idź już do domu. – Zawołał Ksawery gotowy do zamknięcia lokalu.
- Już, już musze to dokończyć i wychodzę – posłała mu wymuszony uśmiech – ja wszystko pozamykam, a ty już idź.
- Tylko, żeby się nie okazało, że zaśniesz w tej stercie świstków - zaśmiał się – Do zobaczenia jutro.
- Do zobaczenia – wróciła od razu do pracy. Chwilę później usłyszała jak ktoś wchodzi i rozmawia z Ksawerym. Wyszła sprawdzić, kto zdecydował się odwiedzić to miejsce już po zamknięciu.
- Spróbuj odciągnąć ją od pracy, bo jak tak dalej pójdzie, to będzie tu nocować – zaśmiał się Ksawery i wyszedł.
                Nie spodziewała się, że tym gościem będzie Łukasz. Stanęła naprzeciwko niego i skrzyżowała ręce na piersiach czekając na jakiś ruch.
- przepraszam – to słowo, jako pierwsze padło z ust rozgrywającego – zachowałem się niedojrzale, ale musisz zrozumieć, że to dla mnie szok. Wiesz dziś rano jeszcze nie miałem dzieci nawet w planach a teraz okazuje się, że mam czternastoletnią córkę, o której nie wiem dzięki mojej rodzinie, to, to nie jest normalne, to dla mnie szok i tak naprawdę nie wiem, co robić, co będzie lepsze dla niej, dla nas – zrobił kilka kroków w jej stronę, powoli – Zależy mi na Tobie i chciałbym wiązać z Tobą przyszłość, ale czy jestem gotowy stać się ojcem dla Klaudii?
- Ona powinna wiedzieć…
- Powinna, ale co jeśli mnie znienawidzi? Polubiłem ją, bardzo! Ale boje się, że, że kiedy dowie się prawdy zupełnie zmieni do mnie stosunek…
- Ja też się boję, ale na jej miejscu chciałabym wiedzieć prawdę. Nawet żyjąc tyle czasu w kłamstwie, a jedyną osobą, którą może znienawidzić jestem ja. Ty nie byłeś niczego świadomy przez te lata, przeze mnie oboje nic nie wiedzieliście, ja wszystko zniszczyłam, bo stchórzyłam – wbiła wzrok w ziemię. Delikatnie złapał ja za brodę i uniósł do góry by spojrzała w jego oczy.
- Oboje jesteśmy winni, nie spróbowałem o ciebie zawalczyć odzyskać cię, po prostu odpuściłem, a ty nie decydowałaś sama.
- Wiem, ale mimo wszystko mogłam to zmienić.
- Powiesz jej prawdę?
- Sądzę, że powinniśmy zrobić to razem – szepnęła.
- Dobrze – zamknął ją w swoich ramionach.
- Jutro składam pozew rozwodowy – przerwała chwilę ciszy, jaka między nimi zapadła – nie chcę już tkwić w tym małżeństwie, kiedy kocham kogoś innego…

Yeahhh Chelsea! <3
Nie odpowiadam za to na górze, głowa mnie boli i jeszcze się nie wyspałam.
Jak wasze wrażenia po ogłoszeniu szerokiej kadry?
Dobranoc. 

7 komentarzy:

  1. Wierzę, że uda im się stworzyć szczęśliwą rodzinę;) Co do kadry to zdziwiła mnie obecność Perły i Miki. Ale tak to zadowolona jestem;)
    Pozdrawiam;>

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja jestem smutna, ze nie ma Grzesia Kosoka. A Mika w kadrze wcale mnie nie dziwi, bo ogladalam pare meczy w lidze francuskiej i gra swietnie.
    Co do rozdzialu
    Dojrzaly. Łukasz zachowal sie dojrzale, odpowiedzialnie.
    Mam nadzieje, ze Mloda przyjmie ta wiadomosc w miare spokojnie i Tomek nie bedzie robil cyrkow w sadzie podczas sprawy rozwodowej.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobrze, że Łukasz szybko się opamiętał, ciekawa jestem jak zareaguje Klaudia, pozdrawiam i czekam na następny:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Hej kochana ;)
    Co to się narobiło...Decyzja o wyjściu Łukasza mnie zaskoczyła, ale ucieszyłam się, że zrozumiał, że wychodząc zrobił błąd. I na szczęście wrócił do niej.
    Jestem ciekawa, jak zareaguje Klaudia, ale myślę, że skoro polubiła Łukasza, to może jakoś to zrozumie? Chociaż, z drugiej strony, może mieć Anecie za złe, że nic jej wcześniej nie powiedziała? Sama nie wiem...Ale cokolwiek wymyślisz, jestem pewna, że to wyjdzie dobrze i ciekawie :)
    Czekam z niecierpliwością na następny rozdział :*
    Zapraszam do siebie:
    http://luck-of-fate.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Dla Klaudii będzie to nie mały szok, ale kiedy przyjmie to do wiadomości powinna się cieszyć.

    OdpowiedzUsuń
  6. Teraz to się dopiero bajzer zacznie, jak Aneta i Łukasz powiedzą prawdę Klaudii, jak wszystkiego dowiedzą się ich bliscy, jak potoczy się rozwód.
    Nie zazdroszczę im sytuacji w jakiej się znajdą;/
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak to się stało, że ja nie wiedziałam, że dodałaś rozdział?
    Oczywiście Łukasz postąpił prawidłowo, teraz nie ma co mu zarzucać....
    Jestem pewna, że ich córka, chociaż nie znała prawdy to czuła, przez cały czas, że to małżeństwo Anety i Tomka było jedną wielką fikcją.
    Biorę się za następny rozdział!

    OdpowiedzUsuń