niedziela, 23 marca 2014

9.

                Drogą do miłości jest uświadomieniem sobie możliwej straty – G.K. Chesterton
Obecność Tomasza krzyżowała wszystkie plany Anety. Chociaż dobrze wiedziała, że z pojawieniem Łukasza w jej życiu mąż nie zniknie od tak, to w tym momencie było to dla niej najmniej odpowiednie. Wszystko w domu stanęło na głowie. Musiała się podporządkować jego planom i znów grac kochającą żonę i że wszystko czego on chce wykonuje z nie małą przyjemnością. Choć było przeciwnie.
Prawie wcale nie rozmawiała z rozgrywającym, a cholernie za nim tęskniła, za jego dotykiem, za jego głosem, spojrzeniem, uśmiechem. Po prostu za jego obecnością przy niej. Po wielu latach odrodziło się w niej pragnienie bycia blisko jego osoby. Po tak długim czasie rozpaliło się w jej sercu ogromne uczucie do siatkarza, a każda myśl o nim przyprawiała ją o szysze bicie serca.
Okazało się, że Nawrocki, od jednego z klientów otrzymał bilety na mecz Polska – Argentyna w Bydgoszczy. Mimo że nie chciała tam jechać ze względu na męża, musiała. Nie wiedziała jak wykręcić się z tego wyjazdu.
Całą rodziną siedzieli w sektorze VIP ze sponsorami i innymi ważnymi osobami obok jednego z najważniejszych klientów Tomasza. Kobieta nie mogła się skupić na pojedynku jaki toczył się na boisku. Bardziej skupiała się na osobie rozgrywającego.  Pojedynek zakończył się zwycięstwem naszej reprezentacji na co cała hala zareagowała radosnymi okrzykami. Kibice zeszli na dół okrzykując zawodników, a wśród nich znalazła się również Klaudia.
- Zapraszam was na kolację, do mojej ulubionej restauracji – zaproponował znajomy Tomasza.
- Z wielką chęcią, prawda kochanie? – zwrócił się do niej mąż, pokiwała głową.
- Poczekam tutaj za Klaudią, a później do was dołączymy, dobrze?
- To my zaczekamy na zewnątrz- powiedział i panowie opuścili halę, a Aneta chciała jak najszybciej odnaleźć córkę. Rozglądała się w różne strony próbując odnaleźć dobrze znaną jej twarzy.
- Aneta? Co ty tu robisz? Nie mówiłaś, że przyjeżdżasz. Tomek już wyjechał? - Gdy usłyszała jego głos, poczuła, że jej serce drży i rwie się do niego, ale dopiero kiedy się odwróciła u zobaczyła jego oczy, uśmiech, pragnienie naprawdę powróciło. W przejściu między sektorami, otoczona dziesiątkami ludzi widziała wyłącznie Łukasza. Tylko przyzwoitość i lęka powstrzymywały ją przed dotknięciem go. Uśmiechnęła się.
- Cześć, sama nie wiedziałam, że przyjadę. - Zgryzła wargę jak dziecko  w chwili napięcia. Nie spodziewała się, że tak zareaguję na jego osobę, miała nadzieję, że nie będzie odczuwać pragnienia, które właśnie się w niej zrodziło – pragnienia pocałowania go i to więcej niż raz  - Tomek dostał bilety od jakiegoś klienta  - uśmiech z jego twarzy zniknął.
- Ah – westchnął – Mogę Cię chociaż przytulic? – spojrzał na nią i nie czekając na zgodę przytulił ją do piersi, zagarniając jej ciało w szczelinę, w której kiedyś tak swobodnie się układała. Znów poczuła się w pełni szczęśliwa, ale po chwili zdrowy rozsądek wrócił.
- Nie możemy, nie teraz, nie tu – odsunęła się od niego.
 - Strasznie za Tobą tęskniłem – zagarnął kosmyk jej włosów za ucho.
- Ja też, ale Tomek może tu w każdej chwili wrócić, miałyśmy zaraz wracać.
- Wiem, przepraszam.
- Mamo – krzyknęła córka – o Dzień Dobry, dawno się nie widzieliśmy, bardzo dobry mecz zagraliście i gratuluję wygranej.
- Cześć mała, dziękuję bardzo – uśmiechnął się do nie.
- Kochanie musimy już iść, tata czeka – bolały go te słowa.
- Mam nadzieję, że dalej będziecie wygrywać, do zobaczenia – pożegnała się z siatkarzem.
- Do zobaczenia – powiedziała kobieta uśmiechając się do niego i oddaliły się z córką zostawiając rozgrywającego w tyle – Klaudia, nie mów nic ojcu o spotkaniu z Łukaszem.
- Jasne, jasne – dołączyły do czekających panów przed halą i udali się na kolację która ciągnęła się w nieskończoność.
Treningi pozwalały mu nie myśleć o Anecie, o tym, że nie może się z nią spotkać, a nawet skontaktować inaczej niż przez wysłanie krótkiego SMS’a. Ciążyło mu to, bo chciałby mieć ją przy sobie cały czas. Jednocześnie wiedział, że nie będą mogli trwać w takiej relacji cały czas. Że kobieta będzie musiała zadecydować co chce zrobić ze swoim życiem, jak dalej ma się ono toczyć. Jak będzie wyglądać ich życie.

Kilka dni po meczu w Bydgoszczy, Tomek dostał pilne wezwanie i musiał wyjeżdżać więc przy najbliższej okazji Aneta chciała się spotkać z Łukaszem. Wiedziała, że mężczyzna jest w swoim mieszkaniu w Warszawie i postanowiła go odwiedzić. Zaopatrując się w butelkę wina, piątkowego wieczoru stała pod drzwiami rozgrywającego czekając aż ten otworzy.
- Długo każesz na siebie czekać – powiedziała kiedy stanął w drzwiach lekko zdezorientowany.
- Przepraszam, przysnęło mu się na kanapie.
- Czyli mam sobie pójść? – odwróciła się na pięcie i chciała odchodzić kiedy złapał ją za rękę i wciągnął do mieszkania gdzie szybko wpił się w jej usta.
- Nawet się nie waż – odsunęła się, aby popatrzeć mu w oczy, jego usta stały się bardziej natarczywe, zdradzając zachłanne pragnienie na które szybko odpowiedziała. Jedną ręką próbował rozpiąć jej dżinsy a drugą jeździł pod jej koszulą wywołując fale dreszczy na jej ciele. Kiedy stała przed nim pół naga wziął ją na ręce i zaniósł do sypialni gdzie bez słowa złożył na łóżku. Leżał nad nią i ilustrował każdy cal jej twarzy – Jesteś taka piękna, nigdy nie przestałem Cię kochać.

Ta noc nie była jak poprzednia, była kulminacją pragnienia. Każdy kolejny dotyk zmieniał ich w osoby którymi byli kiedyś, zmieniał ich w szalonych nastolatków jakimi byli przed laty, zmieniał ich w tą Anetę i Łukasza, którymi byli przed rozstaniem. Jego ręce odnajdywały drogę do miejsc które były spragnione ich dotyku. Kochali się jak kiedyś, a jednocześnie zupełnie inaczej. Ich ruchy był przemyślane, zachłanne, ale i delikatne. Oboje bardzo tego pragnęli przez prawie piętnaście lat.

Dłużej niż ostatnio, mam nadzieję, że i lepiej. 
Nie chcę się jeszcze z nimi żegnać.  


9 komentarzy:

  1. W końcu!W końcu się doczekałam!Wiadać że oboje siebie pragneli i że stare uczucie nie wygasło.Mam nadzieję że to nie tylko jedno razowy epizod a coś więcej!:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzieki temu spotkaniu mogli chociaz na momencik sie zobaczyc a i zatesknic jeszcze bardziej.
    Ciesze sie, ze przytrafila sie taka okazja do potajemnej schadzki.
    Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do siebie http://zastapzloscmiloscia.blogspot.com
    http://sliskasprawa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Stara miłość nie rdzewieje i Ty w swoim opowiadaniu świetnie to pokazujesz :) Doskonale wiesz,że kocham Twoją twórczość. Ogromnie kibicuję tej dwójce i mam nadzieję,że ich drogi złączą się i już nic nie będzie w stanie przeszkodzić im w byciu szczęśliwym.
    Buziaki
    lukrecja.

    OdpowiedzUsuń
  4. W świętokrzyskim HAPPY zakochałam się o czym wiesz <3

    U Anety i Łukasza wszystko mi się podoba, te potajemne spotkania, adrenalinka, ale chyba Aneta musi zdecydować nim Tomek ich nakryje. I żal mi Łukasza jak musiał słyszeć, że dziewczyny spieszą się, bo na zewnątrz czeka mąż. On tutaj jest zupełnie niepotrzebnym elementem ;p
    Ściskam :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Taka nutka kłamstwa, którym Aneta obdarowuje Tomasz jest dla mnie z jednej strony pociągający, bo spotyka się wtedy z Łukaszem, jednak z drugiej strony całkowicie jest mi go szkoda, bo sama nie chciałabym być okłamywana przez męża.
    Ale taka nutka lęku, że wszystko się wyda Anecie daje chyba siłę na to, żeby dalej to ciągnąć.
    I teraz jestem rozerwana. Klaudia na pewno nie jest córką Tomka. Przynajmniej ja tak twierdzę.
    Pozdrawiam,
    Dzuzeppe :-*

    OdpowiedzUsuń
  6. Wszystko fajnie tylko po co im ten Tomek :D

    OdpowiedzUsuń
  7. moim zdaniem Aneta powinna zastanowić się nad swoim życiem, co ma wybrać czy męża i córkę, czy Łukasza. bo wydaje mi się, że mimo że Tomek jest często w rozjazdach, to kiedyś zorientuje się, że ona gra na dwa fronty. a tego faceci raczej nie lubią.
    ciekawe jak długo młoda będzie trzymała język za zębami. ;D

    OdpowiedzUsuń
  8. moim zdaniem Aneta powinna zastanowić się nad swoim życiem, co ma wybrać czy męża i córkę, czy Łukasza. bo wydaje mi się, że mimo że Tomek jest często w rozjazdach, to kiedyś zorientuje się, że ona gra na dwa fronty. a tego faceci raczej nie lubią.
    ciekawe jak długo młoda będzie trzymała język za zębami. ;D

    OdpowiedzUsuń
  9. Kochana nie mam zupełnie teraz głowy na komentowanie, szczególnie tych tutaj, rozdziałów. Aneta już podjęła decyzję. Moim skromnym zadaniem najlepszą. Tomek znów dostał wezwanie do pracy? Czemu mnie to nie dziwi. Szczerze? Trzymam mocno kciuki za szczęście Łukasza i Anety. Przecież on ją kocha jak wariat. A właśnie też dowiedzieliśmy się, że nie rozstali się z własnej woli.

    Całuję! :*

    OdpowiedzUsuń